Służby mundurowe z dzielnicy Wola w Warszawie przeprowadziły pościg za mężczyzną, który nie zastosował się do sygnałów policji nakazujących mu zatrzymanie pojazdu. Jak się później okazało, poszukiwano go na podstawie czterech różnych wyroków. Już usłyszał on formalne oskarżenie.

Pod osłoną nocy, patrole interwencyjne warszawskiej Woli zamierzały przeprowadzić kontrolę drogową pojazdu marki Volkswagen. Dając jasno znać o swoich zamiarach poprzez użycie sygnałów świetlnych i dźwiękowych, funkcjonariusze próbowali skłonić kierowcę do zatrzymania się. Ten jednak postanowił przyspieszyć, ignorując wezwanie do zatrzymania, co skutkowało natychmiastowym pościgiem ze strony policji.

Próbując uciec przed stróżami prawa, mężczyzna wjechał na parking osiedlowy, gdzie w końcu musiał zaprzestać ucieczki samochodem. Nie dając za wygraną, wysiadł z pojazdu i kontynuował próbę ucieczki pieszo. Funkcjonariusze nie dali za wygraną i kontynuowali pościg. Po krótkim czasie, mężczyzna wpadł w ich ręce.

Ujęty kierowca został przewieziony do komendy na Woli. Po sprawdzeniu jego danych w policyjnej bazie okazało się, że jest to 38-latek poszukiwany na podstawie aż czterech różnych nakazów przez inne jednostki.

Następnie sprawę przejęli funkcjonariusze z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego. Po zgromadzeniu odpowiednich dowodów, podejrzany usłyszał formalne oskarżenie o niewykonanie polecenia zatrzymania pojazdu. Sprawa jest obecnie prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola.