Na warszawskiej stacji metra Bemowo doszło do niecodziennego incydentu. 19-letni mężczyzna, którego przy sobie znaleziono duże ilości substancji narkotycznych i który był uzbrojony w nóż oraz kastety, zaatakował funkcjonariuszy policji. Zaalarmowano ich wieczorem w trakcie ewakuacji pasażerów ze stacji, która została przeprowadzona z powodu bagażu pozostawionego bez opieki.
Interwencję zainicjował pracownik obsługi stacji metra, który poinformował funkcjonariuszy o osobie nietypowo zachowującej się w toalecie – odmówiła ona jej opuszczenia pomimo trwającej ewakuacji. Na miejsce skierowano patrol policji.
Zaistniałe zdarzenia opisuje młodsza aspirant Natalia Laurans: „Na miejscu funkcjonariusze znaleźli 19-latka, który zareagował agresywnie na ich pojawienie się – nałożył kastety na ręce i rzucił się na nich. Ze względu na jego irracjonalne i agresywne zachowanie wezwaliśmy dodatkowy patrol. Dzięki temu udało się go obezwładnić.” Młody mężczyzna został zatrzymany, a w trakcie zabezpieczania przyznał, że zażył środki odurzające.
W dalszej części interwencji przeprowadzono przeszukanie agresora. „Znaleźliśmy przy nim nóż oraz torebki z białym proszkiem i suszem o brunatno-zielonym kolorze. Testy narkotykowe potwierdziły, że były to mefedron i marihuana” – dodaje aspirant Laurans.
Sytuacja skończyła się zatrzymaniem młodego mężczyzny i przekazaniem sprawy do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola. Zostały mu postawione zarzuty posiadania dużej ilości narkotyków oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy służby porządkowej. Sąd podjął decyzję o tymczasowym uwięzieniu 19-latka na okres trzech miesięcy. Dalszy los mężczyzny będzie teraz zależał od wyroku sądu.