Na warszawskim Bemowie intensywnie postępują prace budowlane związane z rozbudową drugiej linii metra M2. Dotyczą one konstrukcji stacji o roboczych nazwach Lazurowa, Chrzanów i Karolin. Równocześnie prowadzone są działania mające na celu wzmocnienie gruntu, co jest niezbędne przed rozpoczęciem drążenia tuneli planowanego na 2024 rok. Na terenie techniczno-postojowej stacji STP Karolin przeprowadzono natomiast rozbiórkę pozostałości po betoniarni.
Prace nad rozbudową drugiej linii metra M2 na terenie stolicy Polski trwają od 2010 roku, a każdy kolejny rok przynosi nowe etapy jej rozwoju, ostatnio w 2022 roku. Obecnie skupiają się one na realizacji ostatniego z pierwotnie planowanych odcinków na obszarze dalekiego Bemowa. W 2026 roku pasażerowie będą mogli skorzystać z trzech nowych stacji metra M2: Lazurowa, Chrzanów oraz Karolin. W ramach tej inwestycji powstanie także stacja techniczno-postojowa STP Karolin, która będzie drugą „zajezdnią” dla pociągów metra, po STP Kabaty na linii M1, gdzie będą one poddawane czynnościom czyszczenia, przeglądów i napraw.
Zgodnie z obecnymi planami, budowa drugiej linii metra M2 zakończyć się ma 11 października 2025 roku. Po tym terminie należy doliczyć kilka miesięcy na obowiązkowe procedury odbiorów technicznych, co oznacza, że obsługa pasażerów powinna rozpocząć się na początku 2026 roku. Okazuję się jednak, że może dojść do opóźnienia ze względu na problemy wykonawcy z dostępem do wszystkich niezbędnych gruntów przez kilka miesięcy (spór z właścicielem betoniarni na terenie przyszłej stacji STP).
Przygotowania do budowy czterokilometrowego odcinka ruszyły w grudniu 2022 roku po wielu biurokratycznych opóźnieniach. Inwestycję realizuje konsorcjum firm Gülermak i Astaldi. Jak wynika z analiz ekspertów z firmy ILF Consulting Engineers (którzy na zlecenie miasta przeanalizowali docelowy wygląd sieci pięciu linii metra w Warszawie), w godzinach szczytu ruchu przez budowany obecnie odcinek metra Karolin będzie przemieszczało się od 3 do 4 tysięcy pasażerów na godzinę. Mimo że jest to liczba niewielka, do tej pory faktyczna liczba pasażerów korzystających z metra zwykle przekraczała wcześniejsze prognozy.